"Niczego podobnego jeszcze nie widzieliście. Wojciech Sobierajski atakuje rekord Polski (a pewnie i świata) w ciągnięciu samochodu idąc na rękach" - napisał na swoim profilu na Twitterze Maciej Łuczak, dziennikarz TVP Sport. Do wpisu dołączył wideo, na którym Wojciech Sobierajski walczy o ustanowienie rekordu.
Zobacz także: Rosyjska gwiazda wzbudziła kontrowersje
Wydarzenie miało miejsce na Torwarze w Warszawie. Do klatki piersiowej Wojciecha Sobierajskiego, trzykrotnego wicemistrza świata w biegach z przeszkodami, został przypięty specjalny pas. Dzięki niemu sportowiec mógł ciągnąć biało-czerwonego Fiata 126P, czyli popularnego malucha.
Wideo pokazuje krótki urywek z heroicznego wyczynu Polaka. Trwa zaledwie 13 sekund, a tymczasem Wojciech Sobierajski przez trzy godziny i 16 minut walczył o to, aby pokonać jeden kilometr na rękach, ciągnąć za sobą malucha. Wydaje się to nieprawdopodobne, ale dał radę. Swoim sukcesem pochwalił się na Instagramie.
Zobacz także: Zapomniana reklama hitem sieci
"Jako pierwszy na świecie pokonałem kilometr na rękach ciągnąc samochód! Po trzech godzinach i szesnastu minutach krwawej walki zrobiłem to! Tylko zwycięstwo!" - napisał w mediach społecznościowych i dodał zdjęcie rąk, które bardzo odczuły to wyzwanie. Na obu dłoniach sportowcowi zeszła skóra. Zobaczcie:
Byłem w aptece i kupiłem sobie rękawiczki lateksowe, by móc jakoś funkcjonować. Na razie ta moja skóra jest jeszcze niewładna. W ogóle skóra zeszła mi już po 100 metrach i na kolejnych 900 były ślady krwi na betonie. Nie mogłem tego pojąć. Dziękuję wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki, bo dostałem dużo wiadomości. Pamiętajcie, tylko zwycięstwo - powiedział na instastories do swoich fanów Wojciech Sobierajski.
Wojciech Sobierajski był uczestnikiem drugiej edycji programu Ninja Warrior Polska, emitowanego na Polsacie. Dotarł do finału.
Zobacz także: Kolejne chamskie zachowanie Luisa Suareza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.