Manchester United nie awansował w poprzednim sezonie do Ligi Mistrzów, co między innymi Cristiano Ronaldo przyjął z dużym rozczarowaniem. Portugalczyk poszukiwał dla siebie nowego klubu w letnim oknie transferowym, ale w żadnym miejscu nie doszedł do porozumienia i pozostało mu spędzić kolejne miesiące w Manchesterze.
W poprzednim tygodniu Cristiano Ronaldo strzelił pierwszego gola w sezonie. Gwiazdor Manchesteru United pokonał bramkarza Sheriffa Tyraspol uderzeniem z rzutu karnego. Drużyna z Anglii odniosła zwycięstwo 2:0, dzięki czemu wykonała pierwszy krok w kierunku awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. We wcześniejszym meczu przegrała 0:1 z hiszpańskim Realem Sociedad.
Wyprawa do Naddniestrza była dość niecodzienna dla piłkarzy Manchesteru United. Jego przeciwnik jest mistrzem Mołdawii i stara się coraz mocniej konkurować w europejskich pucharach.
Wygrana okupiona niestrawnościami
Brytyjski dziennik "Sun" poinformował, że 12 zawodników Manchesteru United zachorowało i narzekało na problemy żołądkowe po powrocie z Naddniestrza. Taka grupa zawodników opuściła trening w poprzedni piątek i nie była do dyspozycji menedżera Erika ten Haga.
Zatrucie pokarmowe połowy zespołu nie jest przypadkiem. Klub z Manchesteru postanowił wszcząć dochodzenie i sprawdzić, czy aby nikt z hotelu w Kiszyniowie nie wywinął jego piłkarzom niesportowego numeru.
Ostatecznie problemy zdrowotne nie przeszkodziły piłkarzom z Anglii w zwycięstwie. W weekend nie rozegrali oni meczu z powodu śmierci królowej Elżbiety II, ale ewentualne dowody wskazujące na celowe zatrucie w hotelu w Kiszyniowie, będą ostrzeżeniem dla następnych przeciwników Sheriffa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.