19-letni zawodnik po walce został przetransportowany do szpitala wojewódzkiego w Kielcach. Tam został poddany operacji neurochirurgicznej. Lekarze długo walczyli o jego życie. Niestety bez skutku.
W sprawie śmierci Jordańczyka wszczęto śledztwo. Początkowo sugerowano, że bokser przystąpił do zawodów z urazem. Okazuje się jednak, że przyczyną zgonu był fatalny cios.
Przyczyną zejścia śmiertelnego Rasheda Al Swaisata były obrażenia czaszkowo-mózgowe, w postaci krwiaka podtwardówkowego i wtórnego obrzęku mózgu, z dołączoną niewydolnością wielonarządową. Krwiak był skutkiem ciosu bokserskiego. Wykluczono, aby zawodnik miał krwiaka przed przyjazdem na zawody - mówi prokurator rejonowa Beata Zielińska-Janaszek w rozmowie z TVP Sport.
Śledztwo zostało już oficjalnie umorzone. Nikomu nie postawiono zarzutów.
Zobacz także: Damian Durkacz jedynym polskim bokserem na IO w Tokio. "Jadę wyrwać medal"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl