Wstrząsająca informacja dla środowiska sportów walki na całym świecie. Zmarł Jordan Young, zaledwie 27-letni zawodnik, występujący na co dzień w federacji Professional Fighters League. To właśnie PFL poinformowało o tragicznym wydarzeniu.
PFL jest zasmucone informacją o odejściu Jordana Younga. Nasze myśli i modlitwy kierujemy do jego przyjaciół i rodziny w tym tragicznym czasie. Niech spoczywa w pokoju - napisano w mediach społecznościowych.
Zobacz również: Szokujące wieści o pogromcy Chalidowa. Aż trudno w to uwierzyć!
Przyczyna śmierci nie jest jeszcze znana. Trener Derik Santos, który współpracował z Youngiem, jest zszokowany.
Dowiedziałem się o tym 20 minut przed walką innego zawodnika. Po cichu wyszedłem z szatni, znalazłem ciemny pokój na rogu i rozpłakałem się. Nie mogłam w to uwierzyć, słyszałam jego głos w mojej głowie - wyznał w mediach społecznościowych.
Z różnych stron świata płynął kondolencje do przyjaciół i rodziny Younga. Nikt nie jest w stanie pogodzić się z tak młodą śmiercią Amerykanina.
Zawodnik wagi półciężkiej legitymował się bilansem 12-2 w MMA, rywalizując w takich federacjach jak Bellator i PFL. Po raz ostatni walczył 27 października, kiedy pokonał byłego zawodnika UFC, Omariego Achmedowa.
Zobacz też: Francuski gwiazdor piłki związał się z gigantem