15 października Polska stanie przed ważnym wyzwaniem - wyborami parlamentarnymi. Jednym z tych, którzy planują wziąć w nich udział, jest Jeremy Sochan - jedyny Polak w amerykańskiej NBA.
Możesz przeczytać także: Skandaliczne zachowanie mistrza Europy. Obraził kibica
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sochan to nie tylko utalentowany koszykarz San Antonio Spurs, ale również postać, którą publiczność darzy ogromnym zainteresowaniem. W wieku 20 lat jest jednym z bardziej perspektywicznych zawodników NBA, a każde jego działanie, zarówno na parkiecie, jak i poza nim, przyciąga uwagę fanów.
W ostatnim wywiadzie dla Michała Sznajdera z TVN24 BiS, Sochan został zapytany właśnie o nadchodzące wybory parlamentarne. Z jego ust padła jasna deklaracja.
Pójdę na wybory - zapowiedział.
Możesz przeczytać również: Co dalej ze Stanowskim? Borek publicznie zabrał głos
Ale mamy w Ameryce z tym trudniej. Pojadę do Austin z rodzicami. To jest chyba półtorej godziny od San Antonio. Oczywiście muszę się spytać w klubie, bo nie wiem, czy będziemy mieli trening. Dzień wcześniej jest mecz i nie wiem, jak będzie to wszystko wyglądało w dniu wyborów. Mam nadzieję, że będę tam w Austin i zagłosuję. Myślę, że to jest bardzo ważne. Wszyscy mamy głos i mamy szansę, aby wybierać, kogo chcemy - dodał.
Tymczasem koszykarze San Antonio Spurs przygotowują się do nowego sezonu. 14 października zespół zmierzy się w starciu przedsezonowym z Miami Heat, a pierwszym przeciwnikiem w sezonie regularnym będą Dallas Mavericks. Kibice w San Antonio wierzą, że ten sezon będzie wyjątkowy dla "Ostróg", zwłaszcza po wyborze w drafcie młodego talentu z Francji - Victora Wembanyamy.
Przypomnijmy, że w minionym sezonie, który był pierwszym dla Sochana w NBA, Polak notował średnio 11 punktów, 5,3 zbiórki oraz 2,5 asysty na mecz.
Możesz przeczytać także: Jest chętny na walkę z Adamkiem! To gwiazdor Fame MMA