Magomed Zaniłow to rosyjski wojownik MMA. Przewidywano mu duże perspektywy w mieszanych sztukach walki, ale wiele wskazuje na to, że do sportu już nie wróci. Wszystko przez dramatyczny wypadek.
Jak informuje portal pravda.ru, Zaniłow wypadł z okna na dziesiątym piętrze budynku w Rostowie nad Donem. Próbował ratować przestraszonego kota, ale stracił równowagę. Miał jednak gigantyczne szczęście.
Czytaj także: "Sprawia mi to przykrość". Mówi, jak traktuje go Szpilka
Wojownik MMA spadł na samochód i to uratowało mu życie. Jak relacjonują rosyjskie media, doszło u niego "jedynie" do złamania nóg i miednicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja wzbudza niemałe kontrowersje, bo nie wszyscy wierzą w to, że zawodnik mieszanych sztuk walki ratował przestraszonego kota.
- Rozmawiałem z żoną Magomeda. Według niej, w momencie, gdy to się stało, był on całkowicie trzeźwy. Czekamy aż on wyzdrowieje i zacznie mówić. Wtedy będziemy wiedzieć, co się stało - powiedział dla Sports24 menedżer wojownika Witalij Tarasow.
Dodano, że Zaniłow jest przytomny, jego stan jest stabilny i jest pod ciągłą obserwacją lekarzy. Ze zrozumiałych względów jego zaplanowana na 2 lutego walka z Eduardem Kuzminowem na gali Hardkor FC 85 została odwołana.
W sieci znalazł się dramatyczny materiał, na którym widać leżącego Zaniłowa w kałuży krwi. Ze względu na drastyczne treści, nie publikujemy go.