Hubert Hurkacz rozgrywa drugi turniej w tym roku na twardej powierzchni, przygotowując się do czwartego, a zarazem ostatniego Wielkiego Szlema, czyli US Open. Kilka dni temu Polak odpadł w trzecim meczu zawodów w Montrealu, przegrywając z Australijczykiem Alexeiem Popyrinem 6:3, 6:7(5), 5:7. Teraz dotarł do tego samego etapu w Cincinnati, gdzie najbliższy pojedynek stoczy z Amerykaninem Francesem Tiafoe.
W poprzednim meczu, który odbywał się w nocy z piątku 16 na sobotę 17 sierpnia, wrocławianin pokonał Włocha Flavio Cobolliego 6:3, 3:6, 6:1. W trzecim secie spotkania doszło do najciekawszej wymiany, z której górą wyszedł Polak. Tablica wyników pokazywała jego prowadzenie 3:0 w gemach, choć w bieżącym piłkę na 3:1 miał rywal.
Na nagraniu widać, jak zawodnik z półwyspu apenińskiego zagrywa piłkę pod siatkę, a 27-latek biegnie, by następnie odbić ją na lewą stronę. Rywal odpowiedział lekkim uderzeniem wzdłuż linii, lecz Hurkacz spokojnie odbił ją równolegle, czym kompletnie zaskoczył Cobolliego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie z Hubertem Hurkaczem niesie się po sieci. Nazywają go "cichym ninją"
Tym, co szczególnie przyciągnęło uwagę internautów był wyraz twarzy Huberta Hurkacza po udanym zagraniu. Polak uśmiechnął się wyraźnie, dając do zrozumienia, że sam był zaskoczony, iż udało mu się zmieścić piłkę w korcie. Jednocześnie wprawił w zachwyt swoich fanów. Jeden nazwał go "cichym ninją".
"Wyglądało to na bezwysiłkowe"; "Uwielbiam to!"; "Cichy ninja"; "Zdecydowanie zasłużona wygrana" - czytamy w komentarzach pod nagraniem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.