W nocy z niedzieli na poniedziałek odbył się szósty mecz Finałów NBA. Los Angeles Lakers zdobyli swój 17. tytuł mistrzów NBA, stając się wraz z Boston Celtics najbardziej utytułowaną drużyną w historii. Fani zespołu czekali na kolejne mistrzostwo aż 10 lat. Od razu po zwycięstwie tłumnie zebrali się pod halą Staples Center, aby świętować.
Pewien mężczyzna postanowił zepsuć fanom tę wyjątkową chwilę. Zrobił to w wyjątkowo podły sposób. Przechodząc, widział fanów w koszulkach Kobe Bryanta i krzyknął "Je**ć Kobe Brytanta". Zapewne nie spodziewał się, jak zareagują kibice, którzy celebrowali również życie zmarłej legendy klubu. Wściekły tłum rzucił się na niego. Moment uwieczniono na nagraniu.
Kobe Bryant jest największą legendą Los Angeles Lakers. Spędził w klubie 20 sezonów i został z nim 5-krotnie mistrzem NBA. Śmierć zawodnika w katastrofie helikoptera wstrząsnęła całym koszykarskim światem, a zwłaszcza środowiskiem Lakers. Bryant jest dla kibiców Lakers tak ważną postacią i symbolem, jak dla Polaków papież Jan Paweł II.