W czwartek, 24 lutego, rozpoczęła się brutalna inwazja Rosji na Ukrainę. Od tej pory na atak szybko zaczęły reagować kolejne instytucje. Na Rosję nakładane są kolejne sankcje gospodarcze i ekonomiczne. Brak chęci rywalizacji z Rosją, a także Białorusią, która otwarcie popiera reżim Putina, zaczęli wykazywać sportowcy.
Polski Związek Piłki Siatkowej błyskawicznie opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że nie będzie grać w Rosji ani z Rosją. Chodziło między innymi o rozgrywki międzynarodowe reprezentacyjne, ale także klubowe. Wiadomo już, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie zagra z Dynamem Moskwa w Lidze Mistrzów.
Jak zareagowały federacje? CEV (Europejska Konfederacja Siatkówki) zdecydowała o grze na neutralnym terenie z Rosjanami. Taka decyzja nikogo nie satysfakcjonuje.
Do bojkotu dołączyły kolejne kraje. W sierpniu miały się w Rosji odbyć mistrzostwa świata. Wycofały się z nich m.in. Polska, Francja, Holandia, USA czy Niemcy. Ostatecznie FIVB postanowiła, że jednak mundial nie odbędzie się w Rosji. Nadal jednak nie podjęto decyzji o tym, by reprezentację Rosji ostatecznie wykluczyć.
Zarówno FIVB, jak i CEV, nie podjęły jeszcze najbardziej oczekiwanej przez środowisko międzynarodowe decyzji. Na razie Rosjanie nie będą mogli zagrać tylko w Lidze Narodów. Mogą za to brać udział w mistrzostwach świata, rozgrywkach juniorskich czy imprezach klubowych. Naciski trwają, zarówno ze strony krajowych federacji, jak i samych kibiców siatkówki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.