Starcie, do którego dojdzie w arabskim Rijadzie, elektryzuje całe środowisko sportów walki. Francisa Ngannou to legenda UFC i były mistrz kategorii ciężkiej tej organizacji. Kameruńczyk swoją ostatnią walkę dla amerykańskiego giganta stoczył 22 stycznia 2022 roku. Co więcej, w sobotę zadebiutuje w formule bokserskiej.
Z tego powodu zdecydowanym faworytem tego starcia jest Tyson Fury. 35-letni bokser to aktualny mistrz wagi ciężkiej WBC, a w swoim dorobku ma 34 walki. Wygrał 33 z nich (z tego 24 przez nokaut), a jedną zremisował. Wielu ekspertów wskazuje, że bokserskie doświadczenie i lepsze warunki fizyczne sprawią, że Fury spokojnie rozprawi się z rywalem.
Przed walką obaj rywale stanęli do klasycznego spotkania face to face. Podczas czwartkowej ceremonii doszło jednak do absurdalnej sytuacji. Swojego syna postanowił bowiem wesprzeć John Fury, który ściągnął koszulkę i stanął tuż obok Tysona, intensywnie wpatrując się w Ngannou
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
John Fury stał u boku syna przez dobrą minutę, w końcu jednak został odprowadzony na nieco większą odległość. Sobotni rywale jeszcze raz rozpoczęli face to face, w trakcie którego zderzyli się czołami i agresywnie przepychali się głowami.
Czwartkowy face to face to nie jedyna sytuacja, w której John Fury zadziwił kibiców sportów walki. Fury senior dał też "popis" przed walką swojego drugiego syna, Tommy'ego z amerykańskim influencerem KSI na MF & DAZN: X Series 10.
John Fury w trakcie konferencji prasowej poprzedzającej walkę rzucił butelką w rywala syna, a następnie zaczął wymieniać obelgi z KSI. Odbył też face to face z amerykańskim influencerem, w trakcie którego kilkukrotnie uderzył w szybę z pleksi oddzielającą od siebie zwaśnione strony.