Kilka tygodni temu pojawiły się pierwsze spekulacje na temat odejścia Krzysztofa Stanowskiego z "Kanału Sportowego". Zaniepokojeni fani zauważyli, że dziennikarz nie pojawił się na ostatnim "Spotkaniu Zarządu", a także usunął ze swoich mediów społecznościowych informacje związane z tym projektem.
W piątek potwierdziły się obawy fanów "Kanału Sportowego". Stanowski we wpisie na portalu "X" poinformował o zakończeniu współpracy z projektem, którego był jednym ze współautorów. Rozwód dziennikarza z "Kanałem Sportowym" nie będzie jednak przebiegał w trybie natychmiastowym - Stanowski będzie współpracował z popularnym kanałem jeszcze przez ponad trzy miesiące, do końca stycznia 2024 roku.
Od dłuższego czasu w przestrzeni publicznej pojawiały się domysły dotyczące mojego odejścia z Kanału Sportowego, a od miesiąca - gdy usunąłem KS z opisu w swoich mediach społecznościowych - temat stał się głośny. Dzisiaj złożyłem wypowiedzenie, co oznacza, że mam obowiązek świadczenia pracy przez kolejne trzy miesiące (do końca stycznia 2024), chyba że strony ustalą inaczej. - napisał Stanowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wpis dziennikarza na portalu "X" zawiera też zdjęcie podpisanego przez niego wypowiedzenia. Stanowski wykorzystał też platformę, by podziękować współpracownikom, a także widzom, którzy oglądali jego programy:
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy tworzyli ze mną ten ekscytujący projekt. Przede wszystkim dziękuję widzom, z którymi spędziłem ostatnie blisko cztery lata - czy też rozmawiając podczas programów, czy też czytając Wasze komentarze - napisał.
Uwagę zwracają również ostatnie dwa zdania wpisu Stanowskiego. "Fajnie było! I może jeszcze będzie". Może to sugerować, że dziennikarz nie zrezygnuje całkowicie z prowadzenia youtubowej działalności, a w przyszłości powstanie projekt, w którym będzie on rozwijał swoją działalność internetową.
Chociaż żaden z właścicieli "Kanału Sportowego" nie zabrał wcześniej głosu na temat ewentualnego odejścia Stanowskiego, pewne światło na szczegóły współpracy rzucił Mateusz Borek, udzielając wywiadu kanałowi "AntyFakty". Popularny komentator w ten sposób odniósł się wówczas do przyszłości całego projektu:
- Kanał Sportowy idzie swoją nakreśloną trzy lata temu drogą i będziesz szedł nią dalej. Czy zniknie lub pojawi się jeden, czy drugi format - to nie za dużo zmieni w filozofii funkcjonowania tego kanału - mówił Borek, sugerując widzom, że w niedalekiej przyszłości może dojść do pewnych zmian w funkcjonowania "Kanału".
"Kanał Sportowy" na platformie Youtube zadebiutował 29 listopada 2019 roku. Od tego czasu zebrał 1,12 mln subskrypcji, a łączna liczba wyświetleń wszystkich jego materiałów przekroczyła 650 milionów. Nie ulega wątpliwości, że takie wyniki w stosunkowo krótkim czasie to w dużej mierze zasługa autorskich formatów Krzysztofa Stanowskiego, które wielokrotnie przekroczyły barierę miliona wyświetleń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.