Na sobotnie El Clasico czekał cały piłkarski świat. FC Barcelona podejmowała Real Madryt w La Lidze i mogliśmy się spodziewać, że ten pojedynek przyniesie mnóstwo emocji. Tak też było.
Możesz przeczytać także: To nie jest fotomontaż. Zdjęcie, które przejdzie do historii sportu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Drużyna Roberta Lewandowskiego objęła prowadzenie już w pierwszych minutach rywalizacji, zaskakując przy tym swoich rywali. Druga połowa była już jednak popisem Realu, a konkretnie pomocnika - Jude'a Bellinghama. Ten najpierw pięknym uderzeniem doprowadził do wyrównania, a później, w doliczonym czasie gry, sprawił, że Real wyjechał z Barcelony z kompletem punktów.
Obecny na sobotnim El Clasico był między innymi Krzysztof Stanowski, który od lat deklaruje, że jest kibicem FC Barcelony. Choć wynik na koniec mógł popsuć mu nastrój, z opublikowanych przez niego zdjęć wynika, że bawił się dobrze.
Mecz meczów - napisał krótko na Instagramie, publikując zdjęcie z trybun ze swoimi synami.
Możesz przeczytać także: Trzy słowa. Tak Haaland zareagował po El Clasico
Z kolei już po zakończeniu rywalizacji pokazał zdjęcie z Wojciechem Kowalczykiem, w którym dał jasno do zrozumienia, w jakim jest humorze:
Nie mam zamiaru się smucić, tyko zatracić w tym co najlepsze - napisał, używając cytatu z piosenki.
O Stanowskim w ostatnich tygodniach zrobiło się głośno za sprawą jego odejścia z Kanału Sportowego - projektu, w którym stał się gwiazdą, generując miliony wyświetleń na swoich materiałach. Teraz w sieci prowadzi odliczanie, które zwiastuje nadejście jego nowego projektu internetowego.
Możesz przeczytać także: "Zawsze mi się podobały". Szczere wyznanie Katarzyny Warnke
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.