W ubiegłym sezonie Mistrzostwa WTA nie odbyły się. Mimo że polska tenisistka wygrała Rolanda Garrosa i czuła się świetnie, nie mogła liczyć na swój premierowy udział w takiej imprezie. Tym razem pandemia koronawirusa nie stanęła na przeszkodzie.
Według zasad do Mistrzostw WTA kwalifikuje się osiem najlepszych tenisistek według rankingu. Wpisują się do niego wszystkie dokonania z danego sezonu. Jednak z udziału w imprezie wycofała się m.in. Ashleigh Barty. Czasami tak bywa pod koniec sezonu, kiedy organizm odmawia już współpracy i trzeba się powoli szykować do styczniowych wyzwań.
Iga Świątek w WTA Finals. Z kim zagra?
Iga Świątek przez ostatnie tygodnie trenowała w USA, przygotowując się do występu w Guadalajarze. Teraz stanie przed wielką szansą podreperowania rankingu na koniec sezonu, ale także budżetu. Polka trafiła do grupy z Aryną Sabalenką, Marią Sakkari oraz Paulą Badosą.
W puli nagród na rozgrywki singlowe i deblowe jest 5 milionów dolarów. Zakładając, że nic się nie stanie i Świątek rozegra co najmniej trzy mecze, to w przypadku trzech porażek zainkasuje 375 punktów i 110 tysięcy dolarów. Za każde zwycięstwo tenisistki zarobią po 110 tysięcy dolarów i 125 punktów do rankingu. Maksymalnie mogą za fazę grupową zarobić więc 750 punktów i 440 tysięcy dolarów.
Stawki rosną w przypadku awansu. Odpadająca w półfinale tenisistka dołoży do swojego dorobku jeszcze 30 tysięcy dolarów. Finalistka zarobi 420 tysięcy, a zwyciężczyni 820 tysięcy + pieniądze zarobione w fazie grupowej.