Iga Świątek przyleciała do Londynu z bagażem 35 zwycięstw z rzędu. W Londynie wygrała dwa pierwsze mecze z dużo niżej notowanymi rywalkami, lecz w trzeciej rundzie uległa 4:6, 2:6 Alize Cornet.
Porażka z Cornet na pewno zostanie na długo zapamiętana, głównie ze względu na przerwanie rekordowej (w XXI wieku) serii zwycięstw Igi Świątek (37 wygranych meczów z rzędu).
Trudność była tym większa, że przed Wimbledonem Iga Świątek nie rozegrała ani jednego spotkania na kortach trawiastych. Po wygraniu Roland Garros zrobiła sobie dłuższą przerwę i jedynie trenowała na trawie. To było widać w jej poczynaniach.
Iga Świątek dodała post na Instagramie, w którym przekazała kibicom ważne słowa.
Sezon na trawie się dla mnie skończył. W pewnym sensie zakończył się też najbardziej intensywny, wymagający, ekscytujący i trudny czas, chyba w całej mojej dotychczasowej karierze. Mam nadzieję, że cieszyliście się tymi momentami tak jak ja, że będziecie ze mną także bez "streak'ów" i rekordów. Ten czas bardzo dużo mnie nauczył - podkreśliła Świątek.
Tak zareagował Stoch
Jej wpis - po odpadnięciu z Wimbledonu - wywołał ogromne poruszenie w środowisku. Post polubiło ponad 82 tys. internautów. Na jej słowa zareagował nawet... Kamil Stoch, skoczek narciarski.
Piękna seria! Gratulacje! Odetchnij trochę, a potem roznieś ten tenisowy świat w pył - napisał trzykrotny mistrz olimpijski.
Komentarz Stocha zgromadził mnóstwo polubień.
Naszą reprezentantkę czeka teraz dłuższa przerwa. Do rywalizacji wróci pod koniec lipca. Za trzy tygodnie rusza turniej WTA 250 w Warszawie, w którym Świątek zostanie oczywiście rozstawiona z numerem 1.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.