Kim Ye-ji obok Yusufa Dikeca, stała się ikoną pewności siebie w strzelectwie z pistoletu podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Oboje zostali srebrnymi medalistami, wykazując się dużym spokojem przy swoich próbach. Koreanka wróciła już do swojego kraju, gdzie wzięła udział w konferencji prasowej, w trakcie której straciła przytomność.
Według relacji południowokoreańskich mediów zawodniczka została przewieziona do placówki szpitalnej w miejscowości Jeonju. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, lecz pozostanie w szpitalu na dalszych obserwacjach.
Zostaliśmy poinformowani przez pracowników pogotowia ratunkowego, że nie wymaga ona poważnego leczenia - powiedział rzecznik okręgu Imsil w rozmowie z agencją AFP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trener strzelczyni Kwak Min-su powiedział, że 31-latka nigdy nie miała żadnych problemów ze zdrowiem, lecz podejrzewa, że taka sytuacja mogła zaistnieć przez natłok obowiązków i napięty harmonogram.
Srebrna medalistka z igrzysk w Paryżu zemdlała podczas rozmowy z dziennikarzami
Kim Ye-ji zyskała popularność nie tylko dzięki pewności siebie, ale również stylowi ubioru, w którym podeszła do rywalizacji w Paryżu. Założyła luźny dres, ale również charakterystyczne okulary z drucianymi oprawkami oraz zasłonką na jedno oko, a na głowie miała czapkę z daszkiem. Pomimo błędu, który popełniła w rundzie kwalifikacyjnej, internauci okrzyknęli ją najlepszą strzelczynią na świecie, a sukcesu pogratulował jej nawet Elon Musk.
Dowiedziałam się o tym dużo później, bo nie jestem aktywna na Instagramie. Mieliśmy obiad drużynowy dzień po moim finale na 10 metrów i mój trener podszedł do mnie i powiedział: "Ye-ji, widziałem, że stałaś się światową gwiazdą". Wtedy powiedziano mi, że Elon Musk mi pogratulował - powiedziała strzelczyni w rozmowie z "LA Times".
Czytaj też: Blisko sensacji. Niesie się nagranie z Paryża
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.