Marcin Najman po raz kolejny nabrał kibiców. "El Testosteron" przez wiele tygodni obiecywał doskonałe przygotowanie do walki z Kasjuszem Życińskim. Jednak podczas walki nic takiego nie pokazał. Co więcej, totalnie się skompromitował.
Zobacz także: Godlewska ostro o Don Kasjo
Sportowy celebryta przegrał przez dyskwalifikację po niesportowym zachowaniu. Walka pierwotnie miała rozgrywać się na zasadach boksu, ale Marcin Najman najpierw obalił swojego rywala... a następnie go kopnął. Po czym Don Kasjo doznał kontuzji. To zachowanie spowodowało, że "El Testosteron" został zdyskwalifikowany.
To jednak był dopiero początek wielkiej awantury. Doświadczony "wojownik" po zakończeniu walki jeszcze rzucił się na Don Kasjo. Obu zawodników rozdzielać musiała ochrona, a w oktagonie zrobiła się prawdziwa wojna. Ta "walka" z pewnością przejdzie do historii polskich sztuk walki.
Od razu została również szeroko skomentowana przez przedstawicieli polskiego sportu, którzy nie zostawili suchej nitki na Marcinie Najmanie. Zresztą nie można się nie zgodzić z takim postawieniem sprawy przez te wszystkie znane postacie.
Zbigniew Boniek jako pierwszy w mocnych słowach zdecydował się skomentować to wydarzenie. Należy przyznać, że prezes PZPN nie przebierał w słowach. Jednak trudno nie przyznać mu racji. Takich głosów z czasem pojawiało się coraz więcej.
Zobacz także: Tragedia w rodzinie zawodnika FAME MMA
To tylko kilka przykładów wpisów dotyczących "walki" z udziałem Marcina Najmana. "El Testosteron" w ostatnich tygodniach był znanym komentatorem polskiego życia społecznego oraz politycznego, jednakże wydaje się, iż sobotnią walką na zawsze wypisał się z tego, aby ktokolwiek traktował poważnie jego osobę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.