Gerard Badia założył w Hiszpanii własną firmę, która zajmuje się wulkanizacją. Były piłkarz nie ogranicza się do zarządzania biznesem, ale także sam dotyka profesji związanej z przygotowaniem i wymienianiem opon.
W 2021 roku Hiszpan postanowił wykorzystać wolną część dnia na pomaganie w warsztacie samochodowym prowadzonym przez rodziców żony. Zajął się rozmowami z klientami i zaopatrzeniem warsztatu. Z czasem nauczył się również samodzielnej wymiany opon.
Czy znam się na wulkanizacji? Teraz już tak. Na początku nic a nic. Nigdy nawet nie zmieniałem opon we własnym samochodzie. Dziś potrafię sam zrobić wszystko - mówił Gerard Badia w rozmowie z dziennikiem "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hiszpan był zawodnikiem Piasta Gliwice od 2014 do 2021 roku. Zapracował na status legendy klubu. Przemawiały za nim wyniki sportowe, ponieważ drużyna, z Gerardem Badią w składzie, została mistrzem Polski, a także dwukrotnie zajmowała miejsce na podium w PKO Ekstraklasie. Ponadto sympatyczne usposobienie przysparzało mu wielu fanów. Były kapitan Piasta mówi bardzo sprawnie po polsku, co powoduje zabawne sytuacje.
Rozmawiam z firmami, które mają na przykład po kilkanaście ciężarówek. Negocjuję z nimi, rozmawiam jak fachowiec. Czasem mam klientów z Polski. Zaczynają do mnie mówić po angielsku, a kiedy odpowiadam im: "To czego potrzebujecie?", są w ciężkim szoku - mówi Gerard Badia.
Szczerze? Od poniedziałku do piątku zapier... Ale nie mogę narzekać na swoje życie. Mam dwoje dzieci i chcę, żeby miały łatwiejsze życie. Dla ich przyszłości nie mam problemu z tym, żeby ubrudzić sobie ręce - podsumowuje były piłkarz Piasta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.