Jego decyzja o zmianie profesji była dla wielu zaskoczeniem. W 2021 roku Gerard Badia postanowił poświęcić część swojego czasu na pomoc w warsztacie samochodowym, który prowadzili rodzice jego żony. Początkowo zajmował się obsługą klientów i zaopatrzeniem warsztatu, ale z czasem nauczył się również samodzielnej wymiany opon.
Teraz Badia prowadzi z żoną zakład wulkanizacyjny. Nie ogranicza się jednak tylko do zarządzania swoim biznesem, ale także sam angażuje się w prace związane z przygotowaniem i wymianą opon.
- Czy znam się na wulkanizacji? Teraz już tak. Na początku nic a nic. Nigdy nawet nie zmieniałem opon we własnym samochodzie. Dziś potrafię sam zrobić wszystko - mówił Gerard Badia w rozmowie z "Faktem" w czerwcu 2023 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hiszpan był zawodnikiem Piasta Gliwice od 2014 do 2021 roku. W tym czasie zdobył status legendy klubu. Wystąpił w 196 spotkaniach ligowych, strzelił w nich 23 gole. Drużyna, której był wiodącą postacią, zdobyła w 2019 r. tytuł mistrza Polski i dwukrotnie zajmowała miejsce na podium w PKO Ekstraklasie.
Sympatyczne usposobienie piłkarza przysporzyło mu wielu fanów. Były kapitan Piasta mówi płynnie po polsku, co często prowadzi do zabawnych sytuacji. Także w biznesie.
- Rozmawiam z firmami, które mają na przykład po kilkanaście ciężarówek. Negocjuję z nimi, rozmawiam jak fachowiec. Czasem mam klientów z Polski. Zaczynają do mnie mówić po angielsku, a kiedy odpowiadam im: "To czego potrzebujecie?", są w ciężkim szoku - mówił w "Fakcie". Gerard Badia.
Jak wygląda jego dzień w nowym zawodzie? Badia opisał go ze szczegółami.
- Szczerze? Od poniedziałku do piątku zapier... Ale nie mogę narzekać na swoje życie (…) Przychodzę do pracy ok. 8:30-9:00. Jestem tam do 13, potem wracam do domu, jem obiad z dziećmi i jadę z powrotem do firmy na 15. Potrafię być tam do 19, czasem 19:30 - dodał w rozmowie z "Faktem".
Czytaj także: Głośne zaręczyny w tenisie?! Pierścionek przykuł uwagę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.