Dołączenie Normana Parke'a do Fame MMA było dużym zaskoczeniem w świecie sportów walki. To zawodnik, który ma na swoim koncie udane walki w UFC czy KSW.
W debiucie "Stormin" zmierzył się z Kasjuszem "Don Kasjo" Życińskim. Pokonał go decyzją sędziów, co wzbudziło spore kontrowersje. Później Norman Parke przegrał wyrównane starcie z Borysem Mańkowskim oraz zwyciężył z Pawłem "Popkiem" Mikołajuwem i Piotrem Szeligą.
Czytaj także: Boli od samego patrzenia. Najwyższa kara dla gwiazdy!
Jego kontrakt z organizacją dobiegł końca. Nie oznacza to, że "Stormin" zrezygnuje z freak fightów. W rozmowie z "Super Expressem" zdradził swoje plany na przyszłość.
Wsadźcie tam budkę telefoniczną i też mogę w niej walczyć. Nie ma problemu! Następnym razem mogę otrzymać taką propozycję - powiedział Norman Parke.
Nikt inny nie może mnie tu pokonać w MMA, poza Mateuszem Gamrotem. Nawet Borys Mańkowski. Trylogia z nim byłaby okej. Ale taka walka musiałaby być w MMA, a nie na zasadach boksu - dodał.
Na tym jednak nie koniec. Parke zaproponował, że rewanż z Borysem Mańkowskim może odbyć się bez limitu czasowego, aż do nokautu, w tzw. klatce rzymskiej. Na tę chwilę nie wiadomo, czy włodarze organizacji zdecydują się wprowadzić w życie takie pomysły Normana.
Czytaj także: Napaść na stacji benzynowej. Ucierpiał kompan Polaka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.