Jake Paul rozpoczął swoją karierę jako influencer na YouTube. Jego kanał szybko zyskał popularność dzięki kontrowersyjnym i często humorystycznym filmikom.
Pierwsze kroki w świecie internetu postawił, wrzucając vlogi i krótkie skecze, które przyciągnęły miliony widzów. Sukces na platformie przyciągnął również wiele kontrowersji, związanych z jego zachowaniem zarówno online, jak i poza kamerą.
Z czasem Jake Paul postanowił zmienić swoją ścieżkę zawodową i wejść w świat sportów walki. Jego motywacją było przekształcenie swojej internetowej popularności w coś bardziej namacalnego i szanowanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwsze walki były dla wielu zaskoczeniem, ale Paul szybko pokazał, że traktuje boks poważnie. Jego zaangażowanie w treningi oraz przygotowania do walk były widoczne, a on sam zaczął osiągać pierwsze sukcesy w ringu.
Jak się okazuje, Paul stawia sobie poprzeczkę coraz wyżej. Kolejnym jego celem jest występ w igrzyskach olimpijskich, które w 2028 roku odbędą się w Los Angeles.
Zamierzam wziąć udział w Igrzyskach Olimpijskich 2028 w boksie w Los Angeles. (…) Mam już dość czekania na kolejny złoty (medal) dla USA. Nie przechodzę na emeryturę. W związku z tym prawdopodobnie dodałem kilka lat do mojej kariery bokserskiej. Los Angeles, Stany Zjednoczone, poje*ane. Zrobię to, bo dlaczegóż by nie? - powiedział Paul, cytowany przez portal mma.pl.
Paul walczył nawet z Tysonem
Jednym z najważniejszych momentów w karierze bokserskiej Jake'a Paula była walka z Nate'em Diazem. To starcie, będące jednym z największych freak fightów w historii, wciągnęło wielu fanów sportów walki. Paul wykazał się profesjonalizmem, pokonując swojego przeciwnika.
Kolejnym wyzwaniem była walka z legendarnym bokserem Mike'em Tysonem, która odbyła się 20 lipca po 19 latach przerwy Tysona od zawodowego ringu. Transmisji tej walki podjął się Netflix, co świadczy o jej ogromnym znaczeniu.