Mimo swojego zawodu Maciej Dowbor nigdy nie ukrywał swojego zainteresowania sportem. Jest bowiem zapalonym kibicem tenisa, o czym już mogliśmy się dowiedzieć. Na swoim oficjalnym koncie na Instagramie swego czasu opublikował nawet trening z kortu, a oprócz tego od lat gra z sukcesami w turniejach gwiazd.
Dla 45-latka tenis nie jest jednak jedynym sportem, który zdecydował się uprawiać. Dziennikarz i prezenter telewizyjny ma za sobą także zmagania w zawodach triathlonowych.
Dowbor poświęcił się treningom, w których musiał zarówno pływać, jak i jeździć na rowerze i biegać. Przygotowania do zawodów dały mu srebrny medal w zmaganiach SUsz Triathlon 2019 w kategorii M40 na dystansie sprinterskim. Oprócz tego jest również brązowym medalistą kraju na dystansie olimpijskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po dziewięciu latach zmagań triathlonowych 45-latek pochodzący z Torunia postanowił powiedzieć "pas". Stąd też kilka lat temu poinformował oficjalnie, że ten rozdział jest już przeszłością. W wywiadzie dla Interii wrócił jednak do czasów, gdy przygotowywał się na zawody.
- Im dłużej tego nie robię, tym bardziej krytycznie do tego podchodzę. Ja się bardzo zniszczyłem triathlonem, wręcz zmasakrowałem moje ciało. Oczywiście to jest kwestia tego, z jaką intensywnością to się robi, a ja podszedłem do tematu bardzo poważnie. Trenowałem przez 10 lat, przez co mój organizm został uszkodzony i w sumie nadal ponoszę tego konsekwencje - wyznał szczerze prezenter programu "Twoja twarz brzmi znajomo".
Obecnie Dowbor z uwagi na problemy z kolanami nie ma nawet szans wrócić do biegania, które miałoby zahaczać wyczynowe ściganie. To tylko dobitnie pokazuje, jak jego organizm dostał w kość za sprawą triathlonowych zmagań.
Przeczytaj także: Mocna ekipa. Maciej Dowbor pokazał niecodzienne zdjęcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.