Jeszcze rok czy dwa lata temu tylko najwięksi miłośnicy skoków narciarskich kojarzyli nazwisko Matthew Soukupa. Kanadyjczyk, delikatnie rzecz ujmując, nie brylował na skoczniach. Gdy już przyjeżdżał na zawody Pucharu Świata, najczęściej odpadał w kwalifikacjach.
Czytaj także: Gwiazdor skoków szczery do bólu ws. alkoholu
Zresztą podobnie było w minionym sezonie zimowym, kiedy to Kanadyjczyk ani razu nie awansował do konkursu głównego, w którym startuje 50 zawodników. Tymczasem na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie, w konkursie mikstów, Matthew Soukup zaszokował świat.
PŚ w skokach 2022/23. Sensacyjna decyzja medalisty olimpijskiego
Wraz z kolegą Mackenziem Boyd-Clowesem oraz dwiema skoczkiniami, Matthew Soukup sięgnął po brązowy medal IO. Kanadyjczycy skakali tego dnia naprawdę fenomenalnie, a do tego mieli trochę szczęścia, bowiem kilka mocniejszych od nich reprezentacji zdyskwalifikowano, głównie za nieregulaminowe kombinezony.
Wydawać by się zatem mogło, że po takim sukcesie Soukup złapie wiatr w żagle i w kolejnym zimowym sezonie zrobi znaczny postęp. Nic z tego jednak nie będzie, bowiem Kanadyjczyk podjął szokującą decyzję. Postawił na co najmniej roczną przerwę od startów. Ogłosił to w mediach społecznościowych.
Witajcie, przyjaciele. Musiałem być w stu procentach pewny, zanim ogłoszę tę decyzję, ale teraz mogę napisać, że zdecydowałem się na rok zawiesić karierę w skokach narciarskich. Życie za granicą i ciągła rywalizacja pozwoliła mi zdobyć dużo doświadczenia, ale czuję, że teraz potrzebuję czasu dla siebie, by nacieszyć się inną stroną życia - napisał Soukup na Instagramie.
Nowy sezon Pucharu Świata w skokach rozpocznie się już w sobotę 5 listopada na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.
Czytaj także: Dwa centymetry zadecydowały o dramacie polskiego skoczka
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.