Artur Szpilka przygotowuje się do hitowej walki w KSW. 3 czerwca na PGE Narodowym w Warszawie podczas gali XTB KSW Colosseum 2, zmierzy się w walce wieczoru z Mariuszem Pudzianowskim. W środę 12 kwietnia Szpilka obchodził swoje 34. urodziny, ale o hucznym świętowaniu nie było mowy. "Szpila" wszystko podporządkował przygotowaniom do walki z "Pudzianem" i poświęcił na to nawet dzień swoich urodzin.
Przygotowania idą pełną parą. Jak widzicie, śpię po jednym treningu, zaraz idę na następny - zdradził w mediach społecznościowych, opowiadając o planie na urodziny.
Szpilka nie ukrywa, że przez lata przeszedł wielką przemianę. Kiedy jego nazwisko rosło w świecie zawodowego boksu, nie stronił od głośnych i medialnych konfliktów. Teraz wyraźnie spokorniał i zupełnie inaczej podchodzi do kolejnych sportowych wyzwań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez lata zmienił się także jego stosunek do Boga i wiary. O szczegółach opowiedział w "Super Expressie", w rozmowie z Andrzejem Kostyrą.
Kiedyś dziwiłem się Tomkowi Adamkowi. Mówiłem: wychodzisz do ringu, żegnasz się, a Pan Bóg ci nie pomoże. I właśnie, kurczę, zmieniło się to myślenie. Jednak te demony, które nade mną były, mnie dopadały - przyznał.
Możesz przeczytać również: Żona Krychowiaka w biustonoszu polskiej WAG. Sporo kosztuje
Szpilka zdradził też, że wszystko zmieniło się przy okazji rewanżu z Siergiejem Radczenką. Jak powiedział, wówczas wchodził do klatki spokojny, uśmiechnięty i zrelaksowany.
Ktoś, kto mnie zna na co dzień, ogląda, widział, że tam był inny Artur Szpilka. Pamiętam, że odmawiałem zawsze co niedzielę różaniec w intencji czystej głowy. W sporcie zawodowym możemy być wytrenowani na 100 procent, ale jak głowa nie siedzi... - dodał.