Łukasz Szumowski rezygnuje
Nigdzie nie znikam, nie odchodzę, pozostaje posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej. Wracam do zawodu, jestem kardiologiem, elektrofizjologiem, chciałbym leczyć pacjentów - zapewniał podczas wtorkowej konferencji prasowej odchodzący minister zdrowia. Łukasz Szumowski podał się do dymisji po ponad dwóch latach od zaprzysiężenia go na szefa resortu zdrowia.
Szumowski, który od dłuższego czasu stał na pierwszej linii frontu walki z koronawirusem w Polsce, pracę w resorcie łączył z treningami boksu w klubie "Akademii Walki" na warszawskiej Pradze. Ten sport walki ćwiczył pod okiem srebrnego medalisty olimpijskiego z Moskwy, Pawła Skrzecza oraz Tomasza Kosteckiego.
Znamy się już z 7–8 lat, poznaliśmy się na sali bokserskiej. Przyszedł i powiedział, że chce trenować boks. Był wtedy dyrektorem Instytutu Kardiologii - mówił w programie specjalnym WP Tomasz Kostecki, trener personalny Łukasza Szumowskiego.
Minister zdrowia opuszcza stanowisko
W rozmowie z "Super Expressem" były już minister zdrowia mówił, że trenuje boks od ponad siedmiu lat. Początki nie były dla Szumowskiego łatwe.
Na początku ćwiczyliśmy 2-3 razy w tygodniu. Koordynacja ruchowa u Łukasz była wyśmienita. Ręka, noga, ręka, oko było super. Z kondychą były problemy. Dlatego treningi nie docierały do końca - opisywał Kostecki dla "se.pl".
Mógł walczyć z Andrzejem Gołotą
To właśnie Kostecki chciał doprowadzić do bokserskiego pojedynku Łukasza Szumowskiego z... Anrzejem Gołotą.
Fajne byłoby widowisko. Minister zdrowia kontra brązowy medalista igrzysk olimpijskich. Oglądalność też byłaby dobra! - śmiał się Kostecki. Oczywiście miała być to tylko walka pokazowa.
Poza boksem profesor nauk medycznych spełnia się także w innych rodzajach aktywności fizycznej. Jego pasją jest także kajakarstwo górskie czy narciarstwo zjazdowe. Teraz, po rezygnacji ze stanowiska ministra zdrowia, Łukasz Szumowski będzie miał zdecydowanie więcej czasu na poświęcanie się sportowym pasjom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.