Osiem drużyn wzięło udział w piątkowym konkursie drużyn mieszanych w Oslo. Na półmetku Polacy zajmowali ostatnie miejsce, ale ostatecznie zakończyli zmagania na siódmej lokacie. Wyprzedzili Kanadę, jednak żaden to sukces. Biało-Czerwoni do triumfatorów, Słoweńców, stracili blisko... 360 punktów.
Szczególnie słabo spisały się polskie sportsmenki i to wielki problem tej dyscypliny w naszym kraju. Na skoczni, gdzie spokojnie skacze się ponad 120 metrów, żadna z Polek nie była w stanie doskoczyć do setnego metra.
Wymowne są wyliczenia, których dokonał Piotr Bąk, dziennikarz portalu skijumping.pl. Polacy w piątkowych zmaganiach zdobyli w sumie 583,7 punktu. Udział pań w tym dorobku wynosi 26,8 proc.
Zobacz również: Awantura na boisku. Padły skandaliczne obelgi
To zdecydowanie najgorszy wynik w całej stawce. Niewiele lepiej było co prawda u Finów, ale u wszystkich pozostałych reprezentacji panie spisały się znacznie lepiej. Do noty Słoweńców dwie zawodniczki wniosły aż 46,9 proc. punktów.
W polskich skokach kobiet już od lat jest źle i nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała ulec zmianie. Wygląda na to, że Polski Związek Narciarstwa nie ma na to pomysłu. A jeśli nadal nic się nie zmieni, Biało-Czerwoni wciąż będą zaledwie tłem dla rywali.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.