Szwecja awansowała do finału baraży w czwartek. Jej mecz z Czechami stał na niskim poziomie, mało było w nim ładnej piłki i sytuacji podbramkowych. Drużyna ze Skandynawii postawiła na swoim w dogrywce, w której strzeliła decydującego gola na 1:0.
Kamery telewizyjne często pokazywały Zlatana Ibrahimovicia, który w dresie reprezentacji Szwecji oglądał mecz z trybun. Selekcjoner nie mógł wprowadzić napastnika na boisko, ponieważ ten pauzował z powodu kartek. W meczu przeciwko Polakom będzie już mógł wystąpić.
Zlatan Ibrahimović ma 40 lat. Gra coraz mniej z powodu kontuzji, ale pozostaje ważną postacią w szatniach reprezentacji Szwecji oraz klubu Milanu. W zespole narodowym nie grał od marca 2021 roku, dlatego jego powrót po ponad roku może być dużym wydarzeniem. Zarazem zagrożeniem dla Polski, ponieważ o dużych umiejętnościach Zlatana nie trzeba przekonywać.
Czytaj także: Prowokacja Jose Mourinho. Posypały się obelgi
Napastnik Szwecji umieścił na Twitterze zdjęcie z treningu poprzedzającego przylot do Polski. Właśnie Zlatan jest najwyraźniejszy spośród uchwyconych w kadrze Szwedów wykonujących sprint. Piłkarz podpisał zdjęcie hasłem "zatrzymuję czas". Brzmi to trochę tajemniczo. Najpewniej odnosi się on do swojej długowieczności - niewielu piłkarzy gra w zespole narodowym po czterdziestce, a tego może doświadczyć we wtorek o godzinie 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.