Jessica Ziółek zyskała popularność za sprawą swojego niemal dziesięcioletniego związku z reprezentantem Polski Arkadiuszem Milikiem. Para rozstała się pod koniec 2020 roku. Ziółek postanowiła jednak kontynuować karierę w show biznesie. Na swoim Instagramie zgromadziła prawie 140 tysięcy obserwujących, napisała również książkę "WAGS. Cała prawda o kobietach piłkarzy". Obecnie próbuje swoich sił jako PR-owiec.
W sylwestra Ziółek opublikowała na swoim Instagramie post podsumowujący rok, który mógł zaniepokoić jej fanów. Celebrytka zaczęła od typowego dla tego typu wpisów poinformowania o swoich osiągnięciach zawodowych. Kilka zdań później uderzyła jednak w inne tony i przekazała dość niejasną informację.
Mam wiele marzeń, które chciałabym spełnić w Nowym roku… potrzebuje tylko zdrowia, a resztę sobie ułożę. Wyciągnęłam największą lekcję w swoim życiu… - zaznaczyła (pisownia oryginalna).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie koniec niepokojących treści, które znalazły się we wpisie Ziółek. Celebrytka poinformowała również, że pod koniec roku przechodziła wyjątkowo trudny okres.
Ostatnie 3 tygodnie tego roku były największym ciosem, w moim życiu … zdałam sobie sprawę, że wszystko może w jedna sekundę runąć … ZDROWIE moich najbliższych jest najważniejsze … - poinformowała (pisownia oryginalna)
Co prawda post kończy się pozytywnym akcentem. Ziółek deklaruje, że jest gotowa na wyzwania, jakie przyniesie jej przyszły rok, jednak wielu fanów celebrytki z pewnością czuje niepewność wobec jej stanu.
Zwłaszcza, że to nie pierwszy raz, gdy informuje ona o swoich problemach i nie najlepszej kondycji psychicznej. Pod koniec października Ziółek przekazała na swoim Instagramie, że w ciągu ostatnich dwóch lat przechodziła załamanie nerwowe i zmagała się z atakami paniki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.