Donbas Arena była niegdyś jednym z najpiękniejszych stadionów Europy. Nowoczesnym, zadbanym, niezwykle efektownym. Chlubą miasta i całego regionu, a do tego radością dla tysięcy górników ciężko pracujących w kopalniach Donbasu od dziesiątek lat. Niestety, raptem dwa lata po Euro 2012 obiekt spotkał fatalny los.
Wiosną 2014 roku prorosyjscy separatyści przejęli władzę w Doniecku i szybko proklamowali powstanie zależnej od Rosji Donieckiej Republiki Ludowej. "Zielone ludzki" pomogły oderwać region od Ukrainy, a potem podporządkować go woli Moskwy. A ta niezbyt przejmowała się losem tutejszych ludzi. Liczył się tylko zysk z węgla.
Miejscowy Szachtar Donieck uciekł do Kijowa. Stadion pozostał pusty i niepotrzebny. Nie minęła dekada od polsko-ukraińskiego Euro 2012, a Donbas Arena stała się mrocznym widmem. Rosjanie naprawdę mogą być z siebie dumni, bo zniszczyli symbol sukcesu Ukrainy i jej europejskiej przynależności. Ale Ukraina walczy i się nie podda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz pojawiły się nowe zdjęcia obiektu oraz jego okolic, co jest dużą rzadkością. Od wybuchu wojny w 2014 roku i zajęcia terenów przez separatystów nie ma w zasadzie pełnego obrazu zniszczeń w mieście. Nie było też wiadomo, w jakim stanie jest stadion i jak przetrwał walki, które wybuchły na wschodzie już dziewięć lat temu.
Media informowały o tym, że fasadę obiektu uszkodził ostrzał artyleryjski i że Donbas Arena niszczeje. Gdy Szachtar Donieck rozgrywał swoje domowe mecze we Lwowie, Kijowie, Charkowie, a potem także Warszawie i Hamburgu, jego dom stał pusty i smutny. Okolica zmieniła się nie do poznania, a przecież zadbano tu o każdy detal.
Teraz stadion pokazał ukraiński bloger i żołnierz Witalij Owczarenko. To on nagrał kilka filmów na TikToku, na których widać porośnięte wysoką trawą okolice Donbas Areny. Obiekt otaczał przepiękny park, wymuskany i zadbany tak, że stał się centralnym punktem górniczego miasta. Dziś nie zostało z tamtych czasów zupełnie nic.
Wyszukany, zadbany i zielony park w pobliżu Donbas Areny jest obecnie porośnięty chwastami. To Donieck w miniaturze: kiedyś wypolerowany, teraz zarośnięty, opuszczony i bez właściciela - napisał żołnierz.
Jak dziś wygląda Donbas Arena, stadion Szachtara Donieck?
I faktycznie, fasadę obiektu otacza morze zielska i chwastów. Chodniki zarosły, trawniki stały się dzikie i niedostępne. Widać, że okolica jest opuszczona i zaniedbana. Gdzieniegdzie jest uszkodzona mała infrastruktura, a fasada stadionu wydaje się być uszkodzona (wybuchami?) tu i ówdzie. Stadion rdzewieje i niszczeje. Ruski mir w pigułce.
Widać branding z 2014 roku i barwy donieckiego Szachtara. Widać dawnych piłkarzy Górników, widać też przerażającą pustkę. Miasto, tak samo jak jego chluba, opustoszało. Idzie front, wojska ukraińskie są blisko i być może po niemal dekadzie niewoli Donieck będzie wolny. I znów Ukraina będzie dumna z górniczego miasta na wschodzie.
Rinat Achmetow, jeden z najbogatszych obywateli Ukrainy, kazał zbudować w sercu Doniecka stadion piłkarski z prawdziwego zdarzenia. Miliarder, ale także fan futbolu, zainwestował ogromne środki w miejscowego Szachtara i wprowadził klub do Ligi Mistrzów. Kolejnym kaprysem był obiekt na miarę Europy, który budowano od 2006 roku.
Donbas Arena została otwarta 29 sierpnia 2009 roku i z miejsca stała się największą atrakcją niezbyt pięknego przecież miasta. Kosztowała ponad 400 mln dolarów, ale to niewiele dla bogacza. Liczyło się to, że sen Achmetowa się spełnił, a mogąca pomieścić 52 187 widzów arena przyjęła pięć meczów Euro 2012. Wcześniej wystąpiła tutaj Beyonce, a swoje mecze rozgrywała reprezentacja Ukrainy.
Obiekt dotąd nie został zniszczony w toku działań wojennych. Kto wie, może przetrwa kolejne miesiące zawieruchy w dość dobrym stanie. Rinat Achmetow wiele razy wspominał, że swoje dziecko odzyska i odbuduje. Szachtar Donieck po latach tułaczki wróci do domu. A potem zobaczymy na nim znów piłkarzy ukraińskiej kadry.