Włodzimierz Szaranowicz to bezsprzecznie jedna z najważniejszych postaci w polskim dziennikarstwie sportowym, której głos towarzyszył niezliczonym emocjom sportowym przez dekady. Jego niezwykle charakterystyczne i pełne pasji komentarze stały się integralną częścią transmisji sportowych, zwłaszcza w skokach narciarskich, gdzie jego relacje wprowadzały widzów w atmosferę pełną napięcia i wzruszeń.
Słowa Szaranowicza po ostatnim skoku Adama Małysza przeszły do historii jako moment, który głęboko poruszył kibiców w całej Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Za swoje wyjątkowe zasługi dla polskiej telewizji publicznej i wkład w popularyzację sportu, Szaranowicz został w 2013 roku odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, co jest jednym z najwyższych odznaczeń państwowych.
Włodzimierz Szaranowicz nazywał się zupełnie inaczej
Chociaż Włodzimierza Szaranowicza znają kolejne pokolenia Polaków, mało kto jest świadomy, że przez większość kariery używał pseudonimu, a nie swojego prawdziwego nazwiska, które znało tylko nieliczne grono ludzi.
Włodzimierz Szaranowicz urodził się w Warszawie, ale jego korzenie sięgają Czarnogóry, co miało wpływ na jego oryginalne nazwisko. Przyszedł na świat jako Vladimir Šaranović, będąc synem czarnogórskich imigrantów z Jugosławii. Jego matka pochodziła z Cetynii, a ojciec wywodził się z rodu Šaranoviciów z okolic Podgoricy.
Po II wojnie światowej rodzina osiedliła się w Polsce, gdzie Włodzimierz dorastał i rozpoczął swoją imponującą karierę. Mimo że ma głębokie więzi z krajem przodków, to Polska stała się jego prawdziwą ojczyzną. Dopiero w 2010 roku zdecydował się na spolszczenie swojego nazwiska, stając się ikoną polskiego dziennikarstwa sportowego.
W Polsce poznał swoją żonę Magdalenę, z którą ma trójkę dzieci. Cała rodzina mieszka w Milanówku, malowniczej miejscowości pod Warszawą, gdzie znalazł swój dom i miejsce, które darzy szczególnym sentymentem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.