Spotkanie Francji ze Szwajcarią na Euro 2020 zelektryzowało cały piłkarski świat. Faworyzowani w całym turnieju Francuzi niespodziewanie przegrali po serii rzutów karnych, prowadząc w pewnym momencie meczu aż 3-1. Szwajcarscy piłkarze awansowali do najlepszej ósemki turnieju pierwszy raz od mundialu w 1954 roku.
Awans Szwajcarów do ćwierćfinału w dramatycznych okolicznościach wprowadził w euforię kibiców tej reprezentacji. Ci licznie zjawili się na stadionie w Bukareszcie i wspierali swoich ulubieńców. Sukces świętowano również na ulicach wielu miast, w tym między innymi w Genewie. Nie zabrakło zarówno śpiewów, jak i rozpalonych rac. O atmosferę zadbali również trąbiący kierowcy.
Czytaj także: Imponujący pałac Kamila Stocha. Skoczek żyje jak król
Szwajcarzy zyskali po meczu z Francuzami nie tylko awans do ćwierćfinału Euro 2020. Dzięki kamerom telewizyjnym wyłonił się wczoraj naczelny kibic tej reprezentacji, który swoim dopingiem skradł serca piłkarskim fanom na całym świecie. Pod koniec regulaminowego czasu gry realizator pokazał załamanego mężczyznę w kapeluszu, okularach i czerwonej koszulce. Ten był zmartwiony, gdyż jego ulubieńcy przegrywali 3-2. Minutę później Szwajcar pojawił się znowu na ekranach telewizorów. Bramka wyrównująca spowodowała, że ten pozbył się kapelusz i okularów, po czym wpadł w kompletną euforię.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.