"Taxi Złotówa" rozpoczął przygodę z MMA w 2019 roku. Podczas gali Fame MMA 3 zmierzył się z Piotrem "Bonusem BGC" Witczakiem, którego zdołał pokonać. Zwyciężył także w starciach z Marcinem Najmanem czy Dariuszem Kaźmierczukiem.
16 kwietnia stoczył najważniejszą walkę w karierze. Jego rywalem był Erko Jun, który wcześniej podczas gali KSW mierzył się z Mariuszem Pudzianowskim.
Tak się zastanawiam, co Erko będzie robił po porażce z taksówkarzem - pisał przed tą walką Wrzesień na Instagramie.
Starcie Września z Junem trwało trzy rundy. Ostatecznie górą okazał się Bośniak, który zwyciężył przez techniczny nokaut (TKO).
Czytaj także: Wypłynęła prywatna rozmowa. Joanna Jędrzejczyk wściekła
To była niesamowita przygoda i dobre doświadczenie stoczyć walkę zawodową za granicą. Pomimo iż porażka bardzo boli i czuję, że zawiodłem siebie, niedługo pewnie spojrzę na tę walkę z innej perspektywy - skomentował ten pojedynek Wrzesień.
Czytaj także: Nieoficjalnie. Natsu wraca do oktagonu
Dziękuję Erko Junowi za dobrą walkę i sportową postawę. Jeszcze niedawno oglądałem cię w KSW jako fan sportów walki i to niesamowite, że mogłem stanąć do pojedynku z tobą - dodał "Taxi Złotówa".