Na razie tegoroczne lekkoatletyczne mistrzostwa Europy w Monachium są udane dla reprezentacji Polski. Do środy Biało-Czerwoni wywalczyli pięć medali, a największe żniwo medalowe zebrali podczas wieczornego finału biegu na 400 metrów kobiet.
W nim wystartowały aż trzy reprezentantki Polski: Natalia Kaczmarek, Anna Kiełbasińska oraz Iga Baumgart-Witan. Ostatnia z wymienionych nie włączyła się do walki o czołową trójkę, za to Kaczmarek i Kiełbasińska spisały się fenomenalnie.
Pierwsza z wymienionych, po raz drugi w karierze, pobiegła na 400 metrów poniżej 50 sekund i wywalczyła srebrny medal. To jej największy indywidualny sukces w karierze. Z kolei Kiełbasińska po kapitalnej końcówce mogła cieszyć się z brązowego krążka.
Lepsza od dwóch naszych reprezentantek okazała się tylko Femke Bol. Młoda Holenderka była zdecydowaną faworytką biegu i ze swojej roli wywiązała się znakomicie. Szybko objęła prowadzenie i niezagrożona wbiegła na metę na 1. pozycji, uzyskując tak jak Kaczmarek czas poniżej 50 sekund.
Oczywiście środowy start polskich lekkoatletek przysporzył bardzo dużo emocji. Tysiące kibiców w polskich domach przez kilkadziesiąt sekund zdzierało sobie gardła, by jak najgłośniej dopingować trójkę Biało-Czerwonych. Start naszych reprezentantek mocno przeżywali także Przemysław Babiarz oraz Sebastian Chmara.
Ta dwójka już od od dłuższego czasu komentuje na antenie Telewizji Polskiej najważniejsze wydarzenie lekkoatletyczne w kraju, Europie i na świecie. Nie inaczej jest również podczas mistrzostw Europy w Monachium. W środę obaj panowie mocno emocjonowali się startem, a kamery uchwyciły ich reakcję w trakcie i na finiszu biegu na 400 metrów.
Największe show zrobił doświadczony komentator Przemysław Babiarz, który zaraz po minięciu linii mety przez Natalię Kaczmarek i Annę Kiełbasińską... złapał się za głowę. Zobaczcie sami (film obejrzysz po naciśnięciu na klip):
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.