W latach 2020 - 2022 David Jiroutek pełnił rolę trenera reprezentacji Francji w skokach narciarskich. Czech zdecydował się jednak po dwóch latach zmienić środowisko i podjął pracę w reprezentacji Włoch.
Możesz przeczytać również: Sylwester Wardęga się wygadał. Oto szczegóły Fame MMA 15
A to z kolei zmusiło Francuzów do poszukiwania nowego trenera. Ostatecznie kilka dni temu pojawiła się informacja, że został nim fachowiec z krajowego podwórka - Franck Salvi. Dla 60-latka to powrót do roli trenera francuskich skoczków po bardzo długiej, wieloletniej przerwie.
Salvi staje przed bardzo trudnym zadaniem. Ostatnie lata we francuskich skokach nie były udane. W poprzednim sezonie (2021/22) startowało w sumie trzech przedstawicieli tej nacji i żaden z nich nie zdobył nawet punktu do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Możesz przeczytać również: Kamil Stoch jakiego chcemy oglądać. Odlicza dni
W związku z tym we francuskiej kadrze A nie ma ani jednego zawodnika. Dwóch otrzymało powołanie do kadry B - Valentin Foubert oraz Mathis Contamine. Tamtejsze skoki stoją więc nad przepaścią.
Jeśli pozostaniemy na tym poziomie, na którym jesteśmy teraz, francuskie skoki znikną. Na razie mamy to szczęście, że federacja, nawet jeśli nie są to wysokie nakłady finansowe, ciągle nam pomaga. Jestem jednak w stanie wyobrazić sobie, że w przypadku braku postępu powiedzą nam: "stop, będziemy teraz inwestować w tych, którzy rokują na medale" - powiedział Salvi, cytowany przez portal Nordicmag.info.
Już 23 i 24, w Wiśle, nastąpi inauguracja Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Francuzów zabraknie w tej rywalizacji. Z pewnością zobaczymy ich na zawodach we Francji - w Courchevel, które odbędą się 7 sierpnia.
Możesz przeczytać również: Co oni wypisują?! Tak w Niemczech podsumowali Lewandowskiego
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.