W lutym Tiger Woods miał wypadek samochodowy. Prowadzony przez niego pojazd przejechał przez dwa pasy, uderzył w drzewa, a następnie kilkukrotnie dachował. Golfista może mówić o dużym szczęściu, że przeżył.
Doznał wtedy licznych obrażeń. Miał zmiażdżone kości obu podudzi, złożone złamanie prawej kości piszczelowej oraz strzałkowej, a także złamaną kostkę. Sądowy ekspert ds. wypadków samochodowych ustalił, że 45-latek zaczął hamować zbyt późno. Podejrzewał także, że Woods zasnął za kierownicą.
Pojawiły się obawy, że sportowiec nigdy nie wróci do gry. Dziewięć miesięcy po tamtych fatalnych zdarzeniach Woods zadziwił jednak świat golfa. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z nim w roli głównej.
Tiger Woods znów na polu golfowym. Duże zaskoczenie
Na wideo widać, jak po raz pierwszy od miesięcy gra w golfa. Pojawił się na polu Medalist Golf Club, które znajduje się niedaleko jego domu na Florydzie. "Robimy postępy" - skomentował krótko Woods.
Czytaj także: Piękna lekkoatletka pozuje na plaży. Instagram zapłonął
W krótkim czasie nagranie obejrzało kilka milionów osób. W sieci zaroiło się od komentarzy. Internauci byli pod wrażeniem tego, jak szybko Woods wrócił do sprawności po odniesieniu tak licznych obrażeń.
Tiger Woods to jeden z najbardziej rozpoznawalnych sportowców na świecie. Karierę rozpoczął w 1996 roku i od tamtej pory wygrał ponad sto turniejów. W 2012 roku był najlepiej opłacanym sportowcem z zarobkami szacowanymi na 78 mln dolarów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.