Christina Birch była zawodową kolarką torową. Uczestniczyła w poprzedniej dekadzie w mistrzostwach świata, Pucharze Świata, a także w igrzyskach panamerykańskich, w których zdobyła dwa złote medale. Postawiła na sport, ale realizowała się również w nauce. Studiowała matematykę, biologię. Zdobyła tytuł doktora inżynierii biologicznej.
Amerykanka ma 35 lat i teraz sport schodzi na drugi plan. Jej nowym sposobem na życie jest kariera astronautki. O tym, że została włączona przez NASA do specjalnej klasy, dowiedziała się już w październiku, ale musiała trzymać tę informację w tajemnicy do grudnia.
Christina Birch jest jedną z 10 wybranych osób. Pokonała blisko 12 tysięcy konkurentów i konkurentek. Razem z partnerem Ashtonem Lambiem przeprowadziła się do Houston w Texasie, ponieważ tam Birch rozpocznie dwuletnie treningi przed rozpoczęciem kosmicznych misji.
- Ta informacja to był szok, ale jesteśmy w siódmym niebie - napisał Lambie w mediach społecznościowych.
NASA poinformowała, że absolwenci klasy astronautów będą mogli prowadzić badania na stacjach kosmicznych, uczestniczyć w lotach kosmicznych. Christina Birch nie powinna zatem narzekać na brak wrażeń i adrenaliny również po rozstaniu z torem kolarskim.
Czytaj także: W szatni wrzało. Cristiano Ronaldo tylko kiwał głową