"Studiowanie nie jest łatwe… nawet jeszcze przed rozpoczęciem roku akademickiego" - pisze profil Trefla Gdańsk, czyli pracodawca Mariusza Wlazłego. Dla siatkarz będzie to drugi sezon gry nad morzem, wcześniej przez wiele lat występował w PGE Skrze Bełchatów. Siatkarz zdecydował się podjąć studiów na Uniwersytecie Gdańskim na kierunku psychologii. Okazuje się, że już na samym początku natrafił na wielkie problemy!
Czytaj także: Fame MMA pobiło rekord. Ujawniono, ile sprzedano PPV
Sportowiec ma problemy
Z wpisu na profilu Trefla Gdańsk dowiadujemy się, że Mariusz Wlazły nie dostał się do grupy studenckiej. Admin nie dał bowiem wiary, że konto siatkarza jest... prawdziwe. "Ustawienie zdjęcia Mariusza na profilowe nie dodaje Ci wiarygodności" - napisała.
Siatkarz momentalnie zareagował i odesłał selfie. "Teraz jestem wiarygodny?" - zapytał. Niestety odpowiedź znów była odmowna. Siatkarz nie podejmował dalszych prób. Zdradził, że w dziekanacie złożył podanie o indywidualną organizację studiów. "Wtedy być może poznam kolegów i koleżanki. Do zobaczenia" - dodał.
- Studentce Uniwersytetu Gdańskiego należą się brawa za dbanie o bezpieczeństwo w sieci, a nowemu studentowi Psychologii życzymy, by dalsza edukacja szła już jak z płatka - pisze profil Trefla Gdańsk.
Warto zaznaczyć, że Wlazły jest już magistrem Wyższej Szkoły Zarządzania i Administracji w Opolu. Obronił się w lutym 2017 roku. Teraz ponownie podejmie się nauki.
Czytaj także: Co na to Ronaldo?! Jego partnerka pozuje nago na jachcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.