W pierwszym półroczu Iga Świątek robiła na korcie co chciała, a jej grą zachwycał się cały świat. Polka wygrała 37 spotkań z rzędu! W tym czasie triumfowała w sześciu kolejnych turniejach - w Katarze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie, Rzymie oraz w paryskim wielkoszlemowym Roland Garros.
I właśnie po turnieju we Francji zaczęły się kłopoty. Polka nieco odpoczęła i przystąpiła do Wimbledonu. Sama ostrzegała kibiców, że na trawie nie czuje się najlepiej i trudno będzie jej osiągnąć w Londynie znaczący wynik. Jej słowa okazały się prorocze. Polka odpadła w 3. rundzie, a jej zwycięską serię przerwała Francuzka Alize Cornet.
Wydawało się jednak, że to tylko wina nawierzchni i po jej zmianie Iga Świątek, zdecydowana liderka rankingu WTA, wróci na zwycięską ścieżkę. Nic jednak z tego nie wyszło. Od nieudanego Wimbledonu Polka nie może się odnaleźć. Kolejne turnieje kończą się dla utalentowanej 21-latki bardzo szybko.
W Warszawie, przed własną publicznością, Świątek przegrała już w ćwierćfinale. W USA, w dwóch turniejach przygotowawczych do US Open, nie dotarła nawet do tego etapu. Kibice są zatem zaniepokojeni. Jeszcze w czerwcu wydawało się, że nasza reprezentantka w cuglach wygra wielkoszlemowy turniej w USA, a teraz nie jest nawet wymieniana w gronie głównych faworytek.
John McEnroe tłumaczy słabszą formę Igi Świątek
Co zatem dzieje się z liderką rankingu WTA? Na to pytanie, w wywiadzie dla "Super Expressu", próbował odpowiedzieć John McEnroe. Legenda tenisa, jeden z najlepszych zawodników w historii, twierdzi, iż Igę Świątek dopadła nadmierna presja. Stąd gorsze wyniki.
Gdy zaczynasz prowadzić, to reszta stawki patrzy na ciebie inaczej. Nawet jak byłaby druga czy trzecia, to tenisistki miałyby inne podejście. To "jedynka" czyni cię wyjątkowym. Iga Świątek jest teraz wielkim celem. Każdy stara się teraz bardziej. Iga się do tego przyzwyczaiła i wykonała niesamowitą robotę, wygrała ponad 30 meczów z rzędu. Wszyscy zaczęli myśleć: "Przecież ona nigdy nie przegra"! To wszystko się nagromadziło i w połączeniu z Wimbledonem, gdzie na razie nie radzi sobie na trawie, wyszło. Igę dopadła presja. Pamiętajmy, że wciąż jest bardzo młoda, jest tylko człowiekiem. Będzie musiała rozgryźć ten problem razem ze swoją drużyną - podkreślił McEnroe dla "Super Expressu".
Wielkoszlemowy US Open rozpocznie się w poniedziałek 29 sierpnia.
Czytaj także: "Tak było, jest i będzie". Ważne słowa mistrzyni Europy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.