Następcą Czesława Michniewicza w reprezentacji Polski będzie obcokrajowiec. Takie słowa Cezary Kulesza przekazał w czwartkowym "Sportowym Wieczorze" w TVP Sport. Niedawno "Super Express" pisał o tym, że prezes PZPN ma dużo gotówki do wydania na nowego trenera.
- Rozważamy trzech kandydatów, kilku jeszcze jest na tzw. "ławce rezerwowej" - podkreślił prezes PZPN.
W kuluarach wymienia się trzy nazwiska: Petković, Renard i Gerrard. Podobno ten pierwszy ma duże szanse na to, by zostać trenerem reprezentacji Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Marciniak zapytany o Lahoza. "Inny świat"
Dziennikarze chwalą kandydata na trenera kadry
Były trener reprezentacji Szwajcarii odszedł wprawdzie z francuskiego Bordeaux już w lutym 2022 roku, ale wcześniej podpisał kontrakt z tym klubem do lata 2024. Rozliczenia między Petkoviciem a Bordeaux nie mają jednak żadnego przełożenia na negocjacje z potencjalnym nowym pracodawcą.
Kandydaturę Petkovicia zachwala Tomasz Ćwiąkała. Dziennikarz "Canal+Sport" w "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki w samych superlatywach wypowiedział się na temat Bośniaka.
To jedna z najrozsądniejszych kandydatur. Bardzo wiele się spina przy tym wyborze. Trudno jest znaleźć bardzo wyraźne "ale" przeciwko niemu. Ma doświadczenie z pracy w reprezentacji, charyzmę, zna języki - zaznaczył.
Czytaj także: Inny sposób kibicowania. Wiwatowali na cześć rywali
Ciekawostką jest fakt, że Petković nie porozumiewa się w języku angielskim. Dla Ćwiąkały to jednak żaden problem.
Jeśli jest poliglotą i zna tyle języków, o których się mówi, to musi mieć łatwość w ich przyswajaniu. Zna języki bałkańskie, to polski powinien mu dość szybko "wejść" - zaznaczył dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.