Od początku sezonu polscy skoczkowie ani razu nie mieli powodu do zadowolenia. W końcu radzili sobie bardzo słabo, co potwierdza to, że ani razu nie udało im się zakończyć konkursu w pierwszej dziesiątce. Nie zmieniły tego nawet zmagania w PolSKIm Turnieju.
Przełamanie przyszło w najmniej oczekiwanym momencie, bowiem przy okazji mistrzostw świata w lotach 2024. Mimo że treningi w wykonaniu Biało-Czerwonych nie były idealnie, to w konkursie odpalili zarówno Piotr Żyła, jak i Aleksander Zniszczoł. Na półmetku zmagań pierwszy z wymienionych zajmuje 6. miejsce, a drugi jest 9.
Możesz zobaczyć także: 21-latek rozbił bank. Szok, czego się dorobił na freakfightach
Tym samym Żyła ma spore szanse, by włączyć się do walki o medal. Obecnie traci 8,5 punktu do będącego na trzeciej pozycji Norwega Johanna Andre Forfanga. Z kolei strata Zniszczoła wydaje się zbyt duża, by myśleć o miejscu w czołówce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmagania w Kulm na żywo obserwował prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz. Jednak wraz z nim do Austrii udała się jego żona Izabela. I kto wie, czy ponownie nie przyniosła szczęścia na wielkiej imprezie. W końcu rok temu z bliska obserwowała zmagania w Planicy, a wówczas złoty medal zdobył Piotr Żyła.
Wcześniej żona byłego skoczka uczestniczyła w jednym z konkursów Turnieju Czterech Skoczni. Pojawiła się bowiem w Bischofshofen, gdzie odbyły się ostatnie zmagania. Tym razem również postanowiła wybrać się do Austrii, by śledzić zmagania zawodników wraz z mężem.
O jej wypadzie do Kulm dowiedzieliśmy się z jej relacji na Instagramie. Najpierw opublikowała zdjęcie samej skoczni, a następnie dodała wspólną fotografię z Małyszem.
Możesz przeczytać również: "Chcę przełamać stereotyp kibica-debila". Zgłasza się do walki we freakach
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.