Robert Lewandowski w poprzednim sezonie miał okazję reprezentować barwy FC Barcelony po wielu latach spędzonych w Niemczech. Jego klub zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a przyczynił się do tego polski napastnik, który został królem strzelców.
Teraz jednak zarówno Barca, jak i sam "Lewy" zawodzą. Hiszpański klub raz po raz traci punkty, przez co w tabeli ligowej zajmuje dopiero 4. miejsce ze stratą siedmiu punktów do liderującego Realu Madryt.
Przeczytaj także: Nie darował mu nawet w święta. Wbił szpilę Lewandowskiemu
Z kolei Lewandowski jest na 6. pozycji w klasyfikacji strzelców. Do tej pory w La Lidze zdobył 8 bramek i 4 asysty, a ma już za sobą 16 występów. Liderem jest Jude Bellingham, który zanotował 13 goli i dwa ostatnie podania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni raz na listę strzelców 35-latek wpisał się 10 grudnia, kiedy to jego Barcelona przegrała z wiceliderem Gironą FC 2:4. Z kolei w miesiącach październik-grudzień udało mu się zdobyć tylko jednego gola.
W najnowszym power rankingu popularnego portalu goal.com "Lewy" został usunięty z listy. Podzielił los Jamala Musiali, który w ostatnim czasie nie błyszczy w Bayernie Monachium.
Decyzja ta idealnie pokazuje, że Lewandowski w tym sezonie jest cieniem samego siebie. Minęła co prawda dopiero połowa ligowych rozgrywek, ale już widzimy, że tym razem najlepszy polski zawodnik nie powalczy o największe indywidualne nagrody.
Zobacz również: Spędzają święta w Rzymie. Pokazała, co spotkało ich na ulicy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.