Mało kto się spodziewał, że czwartkowy konkurs na skoczni olimpijskiej w Lillehammer może zakończyć się w tak świetnym stylu dla polskich skoczków. Dwa dni wcześniej Biało-Czerwoni zaliczyli bowiem katastrofalny start i żadnego z nich nie było w pierwszej dziesiątce zawodów.
Czytaj także: Kubacki wrócił na szczyt. Tyle zarobił za zwycięstwo
Po konkursie Thomas Thurnbichler zwołał specjalne zebranie ze swoimi podopiecznymi. Młody austriacki trener zaapelował do swoich skoczków, by w końcówce sezonu ci bardziej cieszyli się skokami. Przemowa 33-letniego szkoleniowca podziałała błyskawicznie.
Czytaj także: Widzowie byli wściekli. Koszmarna wpadka TVN
Dwa dni później Polacy skakali tak, że ręce same składały się do oklasków. Przede wszystkim zachwycił Dawid Kubacki, któremu skoki na 137,5 oraz 138,5 metra zagwarantowały szóste w tym sezonie zwycięstwo i 15 miejsce na podium. Na półmetku mistrz świata zajmował 4. miejsce, ale w finale wyprowadził nokautujący cios dla rywali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Puchar Świata. Tak zachował się Eisenbichler po świetnym skoku Kubackiego
Furorę w sieci robi przede wszystkim reakcja Markusa Eisenbichlera na drugi skok Kubackiego. Niemiec tuż przed naszym reprezentantem huknął aż 146 metrów. Wyrównał rekord skoczni, ale miał świetne warunki i do tego ogromne kłopoty z lądowaniem.
Do tego skakał z wyższej belki i dlatego 138,5 metra Kubackiego (skakał zaraz po Niemcu) wystarczyło mu, by zdecydowanie pokonać niemieckiego skoczka. Sam Eisenbichler (ostatecznie czwarty) też świetnie zdawał sobie z tego sprawę, o czym świadczy jego reakcja. Spójrzcie:
Po czwartkowym triumfie w Lillehammer Dawid Kubacki wciąż jest w grze o końcowe podium Raw Air. Na razie zajmuje 4. miejsce, ale do trzeciego Stefana Krafta traci niespełna 20 punktów. Tymczasem od piątku do niedzieli skoczkowie rywalizować będą na obiekcie do lotów, gdzie można zarówno wiele zyskać jak i dużo stracić.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.