Reprezentacja Polski w ostatnią niedzielę zakończyła swój udział na mundialu w Katarze. W 1/8 finału turnieju Biało-Czerwoni przegrali z Francją 1:3, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie.
Podopieczni Czesława Michniewicza zagrali odważniej w ofensywie, stwarzając kilka dogodnych sytuacji pod bramką rywali. Tego brakowało we wcześniejszych spotkaniach, o co pretensje mieli eksperci i kibice. W ostatnich dniach selekcjoner kadry udzielił dwóch głośnych wywiadów, które są szeroko komentowane. Wiele kwestii wypowiedzianych przez Michniewicza wywołało poruszenie wśród obserwatorów.
Czytaj także: Wideo zza kulis. Gest Świątek niesie się po sieci
"Ludzie mają tego dość"
Mówili o tym m.in. goście w programie na kanale "Meczyki". Do słów Michniewicza odniósł się Roman Kołtoń, jeden z bardziej znanych dziennikarzy w środowisku.
On jest zakładnikiem zdania, że statystyki w ogóle go nie interesują. Jest wyświetlona najprostsza plansza statystyk meczowych Piotra Zielińskiego. Czesław Michniewicz w normalnej dyspozycji opowiedziałbym, jak można i należy korzystać z Zielińskiego. A on się oburza i mówi, że "statystyki nie, pan rozmawia o liczbach, pan się na tym nie zna, pan nie był w szatni piłkarskiej - powiedział Kołtoń.
Celem minimum reprezentacji Polski przed startem mundialu w Katarze 2022 było wyjście z grupy. To założenie zostało zrealizowane. Po remisie z Meksykiem (0:0), zwycięstwem z Arabią Saudyjską (2:0) oraz porażce z Argentyną (0:2), zagraliśmy w 1/8 turnieju z faworyzowaną Francją (1:3). Jednak - jak uważa - Kołtoń ludzie wymagają czegoś więcej. Nie chcą oglądać tylko defensywnej gry.
- Jeśli Michniewicz miałby dalej kultywować grę betoniarką, to nie - on nie może zostać. To jest bezsens. Jak chcemy go zostawić, żeby "betonował"... Ludzie mają tego dość. Michniewicz rzeczywiście odniósł sukces, ale doszedł anturaż pozasportowy - zaznaczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.