W małej miejscowości Książ Wielkopolski, położonej w powiecie śremskim, rozegrał się we wtorek wieczorem dramat, który wstrząsnął lokalną społecznością. To, co miało być zwykłym, wieczornym meczem piłki nożnej, zamieniło się w walkę o życie jednego z zawodników.
Podczas gry 37-letni piłkarz nagle poczuł się źle. Zgłosił ból w klatce piersiowej, co zaniepokoiło jego kolegów z drużyny. Sytuacja błyskawicznie się pogorszyła - mężczyzna stracił przytomność i przestał oddychać. W jednej chwili radosna atmosfera sportowych zmagań zamieniła się w dramatyczną akcję ratunkową.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście na miejscu obecni byli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Książu Wielkopolskim. Ich szybka reakcja i profesjonalizm dały piłkarzowi szansę na przeżycie. Natychmiast przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, walcząc o każdą sekundę życia poszkodowanego.
Akcja ratunkowa trwała do momentu przybycia śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki wspólnym wysiłkom strażaków i załogi LPR, udało się przywrócić funkcje życiowe 37-latka. Z iskierką nadziei mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Czytaj więcej: Nagranie z synem Szczęsnego. Tylko spójrzcie. Rośnie piłkarz.
Niestety, mimo heroicznych wysiłków służb ratunkowych i personelu medycznego, życia piłkarza nie udało się uratować. W środę rano nadeszła tragiczna wiadomość o jego śmierci, pogrążając w żałobie rodzinę, przyjaciół i całą lokalną społeczność.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.