Piłkarze FC Camarles zdecydowali się wybrać do Pinell de Brai. Wszystko po to, by zobaczyć mecz Camarles z Cuarta Catalana. Podczas podróży samochód, którym jechali, wypadł z drogi.
Auto spadło do wąwozu i zaczęło płonąć. Klubowe władze przekazały za pośrednictwem mediów społecznościowych, że trzech zawodników zginęło na miejscu.
Jesteśmy oszołomieni docierającymi wiadomościami. Dodajemy otuchy rodzinie i przyjaciołom w jednej z największych tragedii, jakie pamiętamy - zaznaczono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne wieści szybko dotarły na stadion, który był celem podróży tych piłkarzy. Wówczas natychmiast podjęto decyzję o przerwaniu spotkania.
Służby zajęły się wyjaśnianiem okoliczności tej tragedii. Wiadomo, że wypadek przeżyła tylko jedna osoba. To kierowca, który w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala.
Tragedia w Hiszpanii. Burmistrz Camarles reaguje
Na dramatyczny incydent zareagował już burmistrz Camarles Ramon Brull. Polityk, cytowany przez katalońską telewizję CCMA, zaznaczył, że to "bardzo ciężki cios", dla miejscowości, która jest bardzo mała i większość osób jest spokrewniona lub przynajmniej się zna.
Ekipa FC Camarles na co dzień rywalizuje w Segunda Catalana. To siódmy szczebel rozgrywkowy w Hiszpanii. Ostatni sezon zakończyła na siódmym miejscu, notując 20 punktów w 18 meczach.
Po śmierci trzech młodych piłkarzy klub pogrążył się w żałobie. Niewątpliwie teraz wiele osób zadaje sobie pytanie: "dlaczego?". Przyczyną takiego zdarzenia mogło być niedostosowanie prędkości do przepisów czy warunków na drodze. Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśnią jednak dopiero prace ekspertów.