Marco Degli Uomini, utalentowany 18-letni narciarz alpejski, uległ poważnemu wypadkowi podczas treningu na Monte Zoncolan. W sobotę 8 marca, przygotowując się do zawodów, stracił równowagę i upadł po skoku na odległość ponad 40 metrów. Uderzył o śnieg, a następnie w siatkę bezpieczeństwa, doznając licznych złamań i urazu klatki piersiowej.
Podczas transportu helikopterem do szpitala w Tolmezzo, Marco był przytomny i wysłał wiadomość do matki: "Mamo, upadłem, chyba złamałem nogi... nie martw się". Niestety, jego stan szybko się pogorszył. Po przewiezieniu do szpitala w Udine, gdzie trafił na oddział intensywnej terapii, zmarł w niedzielę rano.
Nie żyje Marco Degli Uomini, młody włoski narciarz. Miał 18 lat
Prezes Fisi Fvg, Maurizio Dunnhofer, wyraził szok i wsparcie dla rodziny oraz klubu narciarskiego Monte Dauda. Wszystkie zawody zostały odwołane do dnia pogrzebu. Marco Degli Uomini był znany w środowisku narciarskim od 2022 r., startując również w short-tracku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesteśmy w szoku. Świat narciarstwa regionalnego i narodowego jest blisko rodziny i klubu narciarskiego Monte Dauda w tym bardzo trudnym czasie - przekazał.
Klub narciarski Monte Dauda pożegnał Marco słowami: "Takiego chcemy Cię Marco zapamiętać. Szczęśliwego na nartach, tych samych, które tragicznie zabrały Cię nam wszystkim. Dziękujemy za Twoje wielkie serce, dziękujemy za Twoją szczerość, dziękujemy za Twoją lojalność i uczciwość. Zawsze będziesz z nami".