W miniony piątek (14.01.2022) zmarł nasz zawodnik Daniel Stachnik — czytamy na profilu facebookowym klubu Zacisze Trześń. "Super Express donosi", że 29-latek około godziny 10 nagle zasłabł podczas prac ziemnych przy kanalizacji z udziałem koparki. Nie udało się przywrócić czynności życiowych.
Sprawę śmierci Daniela prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nisku. We wtorek, 18 stycznia 2022 roku odbyła się sekcja zwłok 29-latka. Dziennikarze "SE" rozmawiali z prokuratorem rejonowym z Niska, Piotrem Walkowiczem, który przekazał najnowsze wieści w sprawie śledztwa.
- Dzisiejsza sekcja zwłok nie dała nam konkretnej odpowiedzi, co było przyczyną śmierci 29-latka. Potrzebne będą bardziej szczegółowe badania histopatologiczne. W tym momencie śledztwo jest na początkowym etapie. Badamy kilka wersji przebiegu zdarzenia, ale o konkretnej przyczynie zgonu będziemy mogli powiedzieć coś więcej za kilka tygodni - powiedział Walkowicz.
Prokurator wykluczył, aby młody mężczyzna został przysypany zwałami ziemi.
Wzruszający post klubu
Przedstawiciele Zacisza Trześń opublikowali wpis, w którym podzielili się informacjami na temat zmarłego 29-latka. To był wychowanek Lechii Sędziszów Małopolski, następnie grał w Borkovii Borek Wielki, ŁKS-ie Łowisko, Piaście Wolica Piaskowa, a od 2017 w Zaciszu Trześń.
"Mrówa" na boisku był jak w codziennym życiu - zawsze dawał z siebie wszystko, pełen entuzjazmu i pozytywnie nastawiony niezależnie od sytuacji. Kolana i łokcie po każdym meczu ubrudzone, a głowę potrafił wsadzić tam, gdzie niejeden odstawiał nogę. Zwolennik ostrej, ale z drugiej strony męskiej i kulturalnej gry. Pozytywnie nakręcał atmosferę w drużynie. Na boisku prywatnie brat, szwagier, a przede wszystkim przyjaciel - czytamy na profilu.
Klub piłkarski Zacisze Trześń pozostaje w żałobie. Nie jest znana data pogrzebu.
Zobacz także: Wstrząsające fakty z życia Maradony. Szokujące nagranie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.