Walka Ardiego Ndembo i Nestora Santany dla Team Combat League odbyła się 5 kwietnia na Florydzie. Niestety, pojedynek miał dramatyczny finał dla pierwszego z wymienionych zawodników.
Po jednej z akcji Santany jego rywal padł na deski. Ndembo nie podnosił się z ziemi, wobec czego interweniowali medycy. Dokładny przebieg zdarzenia przedstawił Eric Herrholz, założyciel zagranicznego portalu Fight.TV.
Ndembo pozostawał na płótnie przez długi czas, ponad dziesięć minut bez ruchu. Ostatecznie wyniesiono go na noszach. Źródła organizatorów walki podały mi, że obecnie znajduje się w śpiączce farmakologicznej, a rokowania nie są najlepsze. Tu liczy się na cud - napisał Herrholz w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do dramatycznej sytuacji odniosła się również sama organizacja Team Combat League. Na swoim Instagramie zamieściła krótki komunikat, który wyraźnie podkreśla, w jak ciężkim stanie znalazł się Ndembo. Federacja udostępniła również zbiórkę internetową, z której dochody zostaną przeznaczone na leczenie boksera.
Team Combat League kieruje swoje myśli i modlitwy do Ardiego Ndembo wraz z jego rodziną i przyjaciółmi. Uprzejmie prosimy wszystkich o uszanowanie w tej chwili prośby jego rodziny o zachowanie prywatności - czytamy.
27- letni Ardi Ndembo w swojej karierze stoczył osiem profesjonalnych walk, wygrywając wszystkie z nich, w tym siedem przez nokaut. Walki w Team Combat League zazwyczaj trwają jedną rundę i nie są wliczane do zawodowego rekordu.
Jak czytamy na oficjalnej stronie tej organizacji, Ndembo był również aktywnie zaangażowany w działalność charytatywną. Współpracował m.in. z organizacją Future Champs, inicjując budowę siłowni w krajach znajdujących się w Afryce Subsaharyjskiej.