W sobotę (1 czerwca) odbywał się finałowy mecz barażowy o awans na zaplecze PKO Ekstraklasy. W decydującym spotkaniu zmierzyły się KKS 1925 Kalisz i Stal Stalowa Wola. Starcie to miało swoją dramaturgię. Zaczęło się od prowadzenia gospodarzy już w trzeciej minucie. Strzelcem bramki był Hubert Sobol.
Zawodnicy Stali Stalowa Wola mogli być szczęśliwi, że do przerwy przegrywali tylko różnicą jednego gola. Tuż przed końcem pierwszej połowy Sobol był faulowany w polu karnym. Sędzia Bartosz Frankowski podyktował "jedenastkę", do piłki podszedł sam poszkodowany, jednak fatalnie spudłował i nawet nie trafił w bramkę.
Dramat gospodarzy trwał także po rozpoczęciu drugiej połowy. Wiktor Smoliński na linii bramkowej obronił strzał ręką i obejrzał czerwoną kartkę, a goście otrzymali rzut karny, którego na gola zamienił Jakub Górski. Ten sam zawodnik na listę strzelców wpisał się też... minutę później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
KKS 1925 Kalisz rzucił się za odrabianie strat, jednak zamiast tego stracił dwóch kolejnych zawodników. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem Stali Stalowa Wola 2:1, dzięki czemu awansowała do Fortuna 1. Ligi. Zawodnicy tej drużyny po ostatnim gwizdku rozpoczęli świętowanie. Inaczej do tej sytuacji podszedł ich trener.
Kamery wyłapały moment, jak szkoleniowiec gości Ireneusz Pietrzykowski zasiadł na ławce trenerskiej i... odpalił papierosa (wideo możesz zobaczyć na końcu artykułu). Tym samym trener Stali poszedł nieco w ślady Carlo Ancelottiego, który jest znany ze swojego nałogu i często widywany z papierosem w ręce.
Przypomnijmy, że Stal Stalowa Wola jeszcze w poprzednim sezonie grała w III lidze. Wygrała te rozgrywki, a teraz jako beniaminek sprawiła jedną z największych niespodzianek i jest już na zapleczu PKO Ekstraklasy..
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.