Reprezentacja Polski w piłce nożnej od 1 stycznia 2023 roku pozostaje bez selekcjonera. Władze Polskiego Związku Piłki Nożnej postanowiły nie przedłużać kontraktu z Czesławem Michniewiczem. Umowa wygasła wraz z końcem 2022 roku.
Możesz przeczytać także: Ostra wymiana zdań. Dyrektor TVP Sport wywołał burzę na Twitterze
Jak można było się spodziewać, w mediach od razu ruszyła giełda nazwisk, która z każdym dniem się zawęża. W środę "Przegląd Sportowy Onet" poinformował, że PZPN wybierze pomiędzy trzema zagranicznymi kandydatami. To Steven Gerrard, Vladimir Petković i Paulo Bento.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w programie "Transferowy Młyn" w CANAL+ Sport gościem był Zbigniew Boniek. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wyjawił, że zadzwonił do niego zagraniczny trener, aby wybadać możliwości pracy z Biało-Czerwonymi.
Dobre, mocne, fajne nazwisko. I tak mnie wypytywał o reprezentację: słuchaj, jak myślisz? Miałbym szansę? Widziałem, że jeszcze nie wybraliście - relacjonował Boniek.
Możesz przeczytać również: "Znakomicie robi na samopoczucie". Tak Boniek zaczął dzień?
A gdy były prezes PZPN zapytał go o wiedzę na temat piłkarskiej reprezentacji Polski, trener odpowiedział:
Wy macie świetny zespół, kapitalny kręgosłup. Szczęsny, Glik, Krychowiak, Lewandowski. Jest na czym oprzeć tę reprezentację.
Boniek podsumował go krótko.
Taka jest wiedza wszystkich trenerów zagranicznych. Chodzi o nazwiska, ale też o to, jak reprezentacja funkcjonuje.
Kiedy poznamy nowego selekcjonera reprezentacji Polski? Wiele wskazuje na to, że będzie to przed 25 stycznia - w tym dniu odbędzie się bowiem zarząd PZPN.
Czytaj także: To znów się dzieje. Koszmar Stocha wrócił
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.