Mimo, że Denis Labryga i Dawid Załęcki nie walczą ze sobą na gali (pierwszy z nich zmierzy się z Kamilem Mindą, a "Bad Boy" skrzyżuje rękawice bokserskie z Danielem Omielańczukiem), to konflikt między zawodnikami utrzymuje się już od dłuższego czasu, a jego eskalacja nastąpiła w trakcie programu.
W pewnym momencie Labryga ruszył ostro do Załęckiego i doszło do prawdziwej wymiany ciosów. Ochrona zareagowała błyskawicznie i odciągnęła dwóch "kogutów". Obaj nie szczędzili sobie brzydkich słów i zapowiadali, że prędzej czy później dojdzie do ich pojedynku.
Filmik z awanturą Załęckiego i Labrygi obiegł cały internet. Głos zabrał między innymi dziennikarz Krzysztof Stanowski, który apeluje, aby takimi sprawami zajęło się nasze państwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pokazywanie takiego g**** jest społecznie szkodliwe. I efektem pandoragate powinno być czyszczenie internetu z takiej patologii, z tych ludzi, z takiej "rozrywki". Tymczasem lata to sobie po YouTubie nawet bez oznaczenia +18, a Państwo śpi - napisał Stanowski.
Teraz swoje trzy grosze do całej dyskusji dorzucił Szymon Ziółkowski, czyli były mistrz olimpijski, który jest zażenowany, że takich ludzi ogląda polska młodzież.
Czytaj też: To koniec. Złożyła pozew o rozwód
Przykre, że tacy troglodyci są wzorem dla młodych, nie mówiąc już o tym, że stawki za walkę pewnie znacznie przekraczają nagrody za olimpijskie złoto. O tempora, o mores! - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Szymon Ziółkowski to były poseł Platformy Obywatelskiej, mistrz olimpijski i mistrz świata w rzucie młotem. Jest także sześciokrotnym rekordzistą Polski i czternastokrotnym mistrzem Polski seniorów.
Kiedy gala Clout MMA?
Gala Clout MMA 2 odbędzie się już 28 października w Płocku, a w main evencie wydarzenia dojdzie do starcia pomiędzy "Bad Boyem" i Danielem Omielańczukiem. Zawodnicy stoczą pojedynek na zasadach boksu w małych rękawicach i wyjaśnią głośny konflikt.